Wieża pozostała po remizie strażackiej z 1923 roku. Pierwsza siedziba Ochotniczej Straży Pożarnej w Jezioranach, powołanej w 1899 roku, mieściła się nieprzypadkowo w pozostałościach zamkowej wieży, ocalałych z pożaru z roku 1783. Relikty tej średniowiecznej  wieży  rozebrano w roku 1925. Wieże w remizach służyły nie tylko do obserwacji, ale tak jak ta w Jezioranach, do suszenia węży strażackich.
Początki OSP w prowincji Prusy Wschodnie to rok 1868.
Pierwsza taka jednostka powstała w Bartoszycach po groźnym pożarze spichrzy Behra, w tymże roku, gdzie przy akcji gaśniczej dużą aktywnością wykazało się Koło Niemieckiego Związku Gimnastycznego, którego członkowie założyli wówczas pierwszą OSP.
Do końca XIX wieku powstało około 100 jednostek, z czego na terenie obecnych Warmii i Mazur 61. Z najstarszych, z ponad stuletnią tradycją,  jednostek OSP na Warmii i Mazurach, drużyna w Jezioranach powołana została jako 50. z kolei.
Nie jest to więc najstarsza Ochotnicza Straż Pożarna na Warmii, jak to się niekiedy podaje, gdyż z warmińskich OSP mamy kolejno:
W Reszlu – 1882
Dobrym Mieście – 1885
Ornecie – 1888
Biskupcu – 1889
Braniewie – 1890
Pieniężnie – 1892
Bisztynku – 1893
Fromborku – 1897
Barczewie – 1898
Lidzbarku Warmińskim, Jezioranach – 1899.
W 1875 podjęto pierwszą, nieudaną próbę stworzenia związku nielicznych jeszcze Ochotniczych Straży Pożarnych w prowincji Prusy Wschodnie, dotychczas działających niezależnie. Związek taki ukonstytuował się w roku 1881, na zjeździe w Ełku.
OSP początkowo utrzymywały się ze środków własnych, na które składały się głównie darowizny mieszkańców miast. Później finansowanie przejęły samorządy oraz założone w 1786 r. Wschodniopruskie Ogniowe Towarzystwo Ubezpieczeniowe, z wydzieloną na ten cel Kasą Ogniową. Realne szkolenia dowódców rozpoczęły się dopiero w 1912 roku, w Urzędowej Zawodowej Szkole Pożarnictwa w Malborku.
Jednak szkołę z prawdziwego zdarzenia oddano do użytku dopiero w 1937 roku, w Królewcu.
Był to ośrodek nowoczesny, wyposażony w dwie sale wykładowe z wyposażeniem ppoż., salę kinową, warsztaty i garaże na kilkanaście pojazdów, laboratorium, dużą halę do ćwiczeń, basen, wieżę służącą jako wspinalnia oraz do suszenia węży gaśniczych.
Jednak lata 30. to stopniowe ograniczanie samodzielności OSP w związku z faszyzacją Niemiec. Ustawa z 1933 r. podporządkowała organizację policji.
Od 1938 OSP zobowiązano do działań policyjnych i obrony przeciwlotniczej. Inspektorem związku został Alfred Fiedler, z zawodu budowlaniec, towarzysz partyjny i faworyt gauleitera Prus Wschodnich Ericha Kocha – zbrodniarza wojennego. Erich Koch został po wojnie osadzony w więzieniu w Barczewie, gdzie zmarł w 1986 roku. Zyskał sobie miano tego, który zabrał rzekomo do grobu tajemnicę Bursztynowej Komnaty.
Fiedler, niekompetentny aparatczyk,  zdegradował szkołę w Królewcu do rangi zakładu usługowego, powołując przy niej placówki handlowe, tworząc gospodarstwo kierowane przez jego ojca, nie zapominając przy tym o misji krzewienia ideologii nazistowskiej.
Do ambitniejszych dokonań Fiedlera  można zaliczyć stworzenie reprezentacyjnego, strażackiego szwadronu jeździeckiego dla Ericha Kocha. Zginął mało chwalebnie, w 1945 roku, podczas oblężenia Królewca. Próbował uciekać kanałami i nigdy z nich nie wyszedł.
Nieliczne, ocalałe drużyny OSP brały aktywny udział w ochronie ludności, podczas Armagedonu, jaki miał miejsce w Prusach Wschodnich zimą 1945 roku.
Po zakończeniu działań wojennych pilną stała się reaktywacja służb pożarniczych na terenach przejętych przez nową administrację.
Na zagrożenie pożarowe wpływ miały przemieszczające się wojska, migracja ludności, maruderzy, niedobitki armii niemieckiej, plaga zmasowanego szabrownictwa, jaka dotknęła tereny Warmii i Mazur, oraz zbrojne podziemie.
Składy osobowe pierwszych drużyn były mieszane. Wchodzili doń zarówno nowi osadnicy, Polacy, jak i pozostali tu jeszcze autochtoni, niejednokrotnie Niemcy.
Straż Pożarna, w owym trudnym okresie,  była jedyną bodaj organizacją zrzeszającą ludzi z różnych środowisk,  połączonych wspólną humanitarną ideą, misją ratowania ludzkiego życia i mienia.

Zdjęcia powyżej wykonane zostały przez: Julia Czabrycka