Według tradycji, ukończony w 1345 roku, według popularnych nośników informacji – w 1390 r.
W rzeczywistości fundamenty położono ok. roku 1340, a niezachowana dziś trzynastowieczna inskrypcja informowała o fundowaniu go w roku 1345. Ukończony w 1370 r. Świątynia, porównywana do olsztyńskiej fary czy potężnej kolegiaty w Dobrym Mieście, powstała z inicjatywy biskupa warmińskiego Hermana z Pragi, byłego kapelana papieża i doradcy króla Jana Luksemburskiego. Był on fundatorem również dobromiejskiej kolegiaty i zasłynął tym, że przeniósł stolicę biskupią z Braniewa do Ornety. Jednak po rozpoczęciu budowy jeziorańskiej świątyni z nieznanych powodów przerwano prace na 20 lat. Wznowiono je ok. 1360 roku. Do kontynuacji prac zatrudniono ekipę budowlaną biorącą udział we wznoszeniu katedry we Fromborku. W okresie budowy kościołem parafialnym dla Jezioran był drewniany kościółek w miejscowości Tłokowo, położonej 2 km na północ od Jezioran. Po zakończeniu prac przy świątyni jeziorańskiej, tenże kościół zamieniono na obiekt murowany, istniejący po dziś dzień. Warto zajrzeć do Tłokowa, gdyż tamtejszy kościół uchodzi za najbardziej malowniczy na Warmii. Wnętrza wiejskiego kościoła, którego dach przeszedł niedawno kapitalny remont, kryją cenne gotyckie polichromie, ołtarze z 1702 r. oraz z XVI wieku, gotyckie rzeźby. Na zewnątrz natomiast dojrzymy relikty maswerkowej dekoracji (jest to geometryczny wzór odkuty z kamienia lub zrobiony z cegieł, używany do wypełnienia górnej części gotyckiego okna czy rozety) oraz ciekawą przybudówkę z XVII wieku – ossuarium (pomieszczenie na ekshumowane z cmentarza ludzkie kości).
Wróćmy do Jezioran. Dzisiejszy kościół Świętego Bartłomieja Apostoła zaliczany jest do dużych kościołów halowych. Przed rozbudową stanowił klasyczny przykład tego typu obiektów z terenu państwa zakonu krzyżackiego. Posadowiony po przeciwnej stronie miasta niż zamek, pełnił również rolę schronienia dla ludności w wypadku ataku na miasto, gdyż takie na tych terenach było zadanie tego typu świątyń, oprócz funkcji sakralnej – stąd masywność takich obiektów. Przez stulecia kościoły były również miejscem… załatwiania interesów.
Istniała gwarancja, iż będą tu obecni wszyscy mieszkańcy, a umowa zawarta w Domu Bożym stawała się znacznie bardziej zobowiązująca niż interes ubity chociażby w karczmie.
Kościół w Jezioranach został splądrowany podczas wojny polsko-krzyżackiej w 1414 roku oraz w okresie Potopu Szwedzkiego. Szczęśliwie ominęły go duże pożary miasta. Na początku XX wieku został przedłużony o dwa przęsła na wschód, zakończone blendowanym, neogotyckim szczytem, będącym dokładnym powtórzeniem gotyckiego oryginału.
Nadbudowano również w gotycką wieżę, w stylu neogotyckim, w rezultacie utrzymując historyczny styl i harmonię z masą budowli. Nowa wieża nadała obiektowi lekkości – była to zatem doskonała rozbudowa.
Od północy zmieniono formę zakrystii, czyli pomieszczenia do przechowywania naczyń i szat służących obrządkowi oraz miejsca przygotowań kapłana. Od południa przebudowano kruchtę – przybudówkę służącą drobniejszym posługom.
Kruchty miały formę wyodrębnionej z bryły budynku przybudówki, ale kruchtą nazywamy także przedsionek – tak jak w Jezioranach, w przyziemiu wieży – są tu więc dwie kruchty.
Kruchta była nazywana również „babińcem”. Z jednej strony dlatego, że przesiadywały tam żebrzące kobiety, ale także dlatego, że przed sumą zbierały się tam parafianki, celem wymiany plotek. Mężczyźni oczekiwali na zewnątrz.
Główny ołtarz świątyni pochodzi z roku 1734. Oprócz tego, sześć ołtarzy bocznych w stylu barokowym i klasycystycznym. Kolejny ołtarz z początku XVII wieku, przeniesiony został z kaplicy pw. Świętego Krzyża.
Dostrzeżemy też epitafium burmistrza Jezioran Szymona Rogalli z 1763 roku.
Warto zwrócić uwagę na rzeźbione stelle (ławy, w tym przypadku dla znaczących wiernych) z 1915 roku, z herbami von Troschke, von Heiden, von Potritt. Cenna i wyjątkowa jest szesnastowieczna antaba (kołatka) wraz z zamkiem, na drzwiach od zakrystii, w formie psiej głowy.
Na wyposażeniu znajdziemy również kielichy z 1661, 1690 i 1790 roku. Ławki kościelne, również wiekowe, pochodzą z początku XVII wieku.
Na zwornikach gwiaździstego sklepienia z XVI wieku znajdują się herby Batorych. Mają one związek z Andrzejem Batorym, bratankiem króla Polski, który objął stanowisko biskupa Warmii w 1589 roku, mimo że posiadał tylko niższe święcenia kapłańskie. W 1599 roku pojawiła się jednak możliwość objęcia tronu siedmiogrodzkiego, co dla Andrzeja Batorego było bardziej kuszące niż biskupstwo Warmii. Popierany przez Polskę i Imperium Osmańskie, udał się do Siedmiogrodu, gdzie stoczył przegraną bitwę pod Selimbarem z wojewodą wołoskim, Michałem Walecznym. Uchodzącego z pola bitwy Batorego zaatakowali chłopi seklerscy i zatłukli siekierami. Odrąbaną głowę dostarczyli wojewodzie. Ten z honorami pochował wroga w katedrze w Alba Iulia (Rumunia), obok Izabeli Jagiellonki.
Piękny, manierystyczny nagrobek Andrzeja Batorego i jego brata (również zamordowanego), fundowany za życia biskupa, znajduje się w kościele Św. Andrzeja, w pobliskim Barczewie.
Na zewnątrz jeziorańskiego kościoła, na elewacji kruchty, możemy dostrzec kilka płytkich otworów w cegłach. Znajdziemy je na wielu świątyniach. Zwane są one dołkami pokutnymi lub ogniowymi i wciąż stanowią zagadkę. Najpopularniejsze są dwie teorie. Całkowicie nieprawdopodobna, mówiąca o wierceniu otworów w cegle palcem, w ramach pokuty, oraz nieco bardziej do przyjęcia, gdzie powstanie takich otworów wiąże się z rozniecaniem symbolicznego ognia świdrem, od ścian świątyni, podczas obrzędów. Trzecia teoria, najmniej popularna, a najbardziej prawdopodobna, mówi o wyskrobywaniu z cegieł świątyni pyłu, który dodawany do jedzenia, miał być lekiem na nieuleczalne choroby czy podczas epidemii.
Wciąż nie mamy jednak pewności co do pochodzenia tych otworów.